LHK, czyli limonkowy hipopotam kocykowy
Zbliżają się trzecie urodziny mojej bratanicy. Zgodnie z tradycją, postanowiłam jej coś uszyć. Jak pewnie niektórzy z Was pamiętają, w zeszłym roku była to świnka Peppa, a w tym postawiłam na...
View ArticleButterick 6363, czyli całkiem znośne przebranie
Sukienkę, którą zaraz zobaczycie na zdjęciach, zaczęłam szyć jeszcze w lutym. Po wykonaniu próbki pracę przerwałam, aby zająć się wieeelkim prezentem urodzinowym dla mojej bratanicy. I kiedy w kwietniu...
View ArticleZnienawidzone?
W pierwszej połowie maja kupiłam 1,4 m pięknego trawiasto-butelkowo-szmaragdowego lnu na kombinezon na podstawie wykroju New Look 6446, który pojawił się w ostatnim numerze "Anny: Mody na szycie". A...
View Article"Spełnienie marzeń o letnim stroju", czyli przedruk z Burdy 5/1959
Ostatnio mam fazę na tkaniny bez wzorów i proste wykroje. Nadmiar detali jakoś zaczął mnie przytłaczać, więc postanowiłam dać sobie z nimi spokój – przynajmniej na jakiś czas. Niestety! Pech chciał, że...
View ArticleCo robić, jak ręcznie wszyć klasyczny zamek
Od kilku ładnych lat zamki wszywam ręcznie! Zaletą tak wszytego zamka jest nie tylko trwałość, która nie odbiega od trwałości zamka przyszytego maszynowo, ale przede wszystkim niezwykle estetyczny...
View ArticlePrawie do zera, czyli ile człowiekowi ubrań potrzeba
Nie uwierzycie, ostatnią notkę, w której pojawiła się moja twarz (i reszta ciała też!) opublikowałam prawie pół roku temu! Tak długo nigdy się jeszcze nie "obijałam". Aż naszły mnie wątpliwości co do...
View ArticleAle beka!
Ta bluzka nie wszystkim przypadnie do gustu. Jej beczułkowata forma, która maskuje talię i poszerza biodra, naprawdę może odstraszać. Ale nie mnie!Mojej krawieckiej "karierze" ten bombkowy kształt...
View ArticleLen (ewentualnie leń) na jesień
Jakieś 5 lat temu kupiłam na Allegro lniany denim, ale dopiero teraz wymyśliłam, co z niego powstanie. Tak, wiem, u mnie zawsze wszystko tak szybko idzie... No i powstały jesienne spodnie - bo ten...
View ArticleSleeping Beauty
Takiej przerwy na blogu jeszcze nie było! Ale wiecie, pandemia dotyka nie tylko organizmy żywe ;]. Na szczęście reanimacja się powiodła i mogę spokojnie wrócić do męczenia tej ginącej już formy...
View ArticleBomba, część 2
Zapewne nikt z Was nie pamięta już tej sukienki-bombki (koniecznie kliknijcie odnośnik, żeby zobaczyć, o jaką chodzi!). Pod koniec 2011 roku wygrałam ją w konkursie organizowanym przez Vintage Girl...
View ArticleSzewc bez butów chodzi, a krawcowa bez kuchennego fartucha
Wiadomo, że u mnie większość materiałów musi dojrzeć do pokrojenia. Tak było i w przypadku tej mieszanki bawełny (60%) z poliestrem (40%), którą kupiłam na Allegro jakieś 3 lata temu. Chyba! Tkanina w...
View ArticleI'm back, czyli porażka na plecach
Taki mamy pandemiczny klimat, że ani przeróbki, ani sesje zdjęciowe nie chcą iść zgodnie z planem.W zeszłą sobotę postanowiłam, że w końcu po dłuższej nieobecności pojawię się na blogu. Do pokazania...
View ArticleThe Nani Iro Sewing Studio - kombinezon na co dzień
Ostatni rok sprawił, że trochę odeszła mi ochota na retro. Nie wiem co, ale coś poprzestawiało mi się w głowie i cała odzież, która uszyłam przez ostatnie 11 lat wydała mi się "za bardzo" na te dość...
View ArticleBlok i kredki w jednym
To już ten czas, moja bratanica ma dziś urodziny. Czwarte! W zeszłym roku wyprodukowałam dla niej wersję kocykową hipopotama, a w tym postawiłam na coś zupełnie innego - torbę.Moja bratanica uwielbia...
View ArticleCzy jakieś hipopotamy są pomarańczowe? Już tak!
Pan Marchewka zamówił na pierwsze urodziny swojego bratanka pomarańczowego hipopotama. No też ma wymagania! Na szczęście były to wymagania, którym byłam w stanie sprostać. Otóż kilka lat temu na...
View ArticlePłatek do płatka
Zasiadłam w czwartek do maszyny, żeby uszyć partię wielorazowych płatków kosmetycznych. Do ich wyprodukowania użyłam resztek cienkiej bawełnianej frotte, którą lata temu kupiłam w sklepie sprzedającym...
View ArticleThe Nani Iro Sewing Studio - bezzaszewkowy bezrękawnik
Szycie kolejnej rzeczy z książki The Nani Iro Sewing Studio poszło mi naprawdę błyskawicznie. I to nie tylko dlatego, że po wymagającym kombinezonie zdecydowałam się na prostą tunikę bez jakiejkolwiek...
View ArticleThe Nani Iro Sewing Studio - kombinezon na co dzień, część 2
Dobrze wiem, że nikt nie wierzył, iż naprawdę założę na siebie ten lekko przyduży kombinezon, oparty na wykroju z książki The Nani Iro Sewing Studio. A tu nie dość, że wskoczyłam w niego do zdjęć, to...
View ArticleKrawcowa bez butów chodzi, a szewc bez kuchennego fartucha
Dzisiejsza notka będzie bardzo krótka. Od kilku dni zasiadam do jej napisania, gapię się w klawiaturę i nic. No nie mam żadnego pomysłu, a wszystko przez ostatnią falę upałów. Jak ktoś mieszka na...
View ArticleKokon, czyli wykrój A z Atelier to nani IRO 季節をまとう一年の服
Trochę znowu mnie nie było, a to dlatego, że nagle i gwałtownie kupiliśmy z panem Marchewką bilety na Maltę...... i na nią nie polecieliśmy, bo w kilka dni po zakupie wydarzyła się tam czwarta fala...
View ArticleKokon, część druga
Minimalistyczne japońskie wykroje, które przez ostatnie miesiące rządzą w mojej marchewkowej pracowni, mają pewną znaczącą przewagę nad wszelkimi modelami vintage. Nie tylko szybciej się je szyje...
View ArticleCo roku w sierpniu...
Co roku w sierpniu spływa na człowieka niemoc. Ja nie wiem, czy to połączenie zmiennego ciśnienia i szczytu alergii, czy co, ale jestem flakiem (i wiem, że nie tylko ja). Gdybym tak teraz położyła się...
View ArticleKrótkie kokonowe haori, czyli narzutka z "Atelier to nani IRO 季節をまとう一年の服"
Dziś wracam do Was po dwumiesięcznej przerwie, w której trakcie zepsuł mi się komputer, więc nie mogłam nadawać; kupiłam nowy; poleciałam na Maltę (jakby ktoś chciał zobaczyć, co tam z panem Marchewką...
View ArticleW miniaturze, czyli garderoba dla Barbie
Jak większość dziewczynek na przełomie lat '80. i '90. miałam w swojej kolekcji zabawek lalki Barbie. Co ciekawe, wszystkie przetrwały do chwili obecnej w całkiem niezłym stanie - tylko jednej z nich...
View ArticleI znowu piramidalnie zabawne!
Niektórzy z Was mogą pamiętać, że cztery lata temu uszyłam dla bratanicy piramidkę z resztek materiałów. Zabawka spisywała się tak dobrze (teraz bratowa wymyśliła, że rożek będzie służył za stojak na...
View Article